Odcinek pierwszy „Klucz dobra”
…Wstałem… na początku uważałem ze to będzie paradoksalny
dzień zwykłego faceta… jak zwykle, jakoś żyje w Domino, ale gdy zobaczyłem
pogodę… poranne słonce zasłonięte blokami… ehe.. taki widok mam codziennie. Ale
pomyślałem że pójdę na spacer… bo fakt faktem po tygodniu deszczu warto się
nacieszyć słońcem. Byłem na zewnątrz. Wtedy jakiś kobiecy głos zaczął do Mie mówić.
- Yugi… -
Byłem przerażony, nie wiedziałem ale skąd jest ten
łagodny i słaby głos
- Nie bój się Yugi. – Nagle zauważyłem sylwetkę kobiety…
niestety nie widziałem jej twarzy była zasłonięta. - Nie chce cie zranić.
Dobrych serc się nie rani, ponieważ są wyjątkowe w tym świecie. -
Potem dotknęła
moje czoło ręką… nie wiem czemu nic nie zrobiłem ... jak by wiedziałem że jest nie grożna
i odeszła dalej...
- Piękna opowieść Yug.- westchnął Joey- Tristan już
zasnął.-
-Heew.- ziewnął Tristan-
Czy dziś jest jutro?-
- Nie możesz spać dalej – powiedział Joey- Yugi z
pewnością opowie ci kolejna bajeczkę
- Nie bujdy Joey – powiedział Yugi letko zirytowanym
tonem- To się naprawdę wydarzyło!
-Dowody proszę …- powiedział dość poważnie jak na niego.
-Ehh…- westchnął
Yugi- Wiem! Może chodźmy tam gdzie ją spotkałem! Tea i tak nie
przyjdzie!
-Ale jednak poczekajmy… tak tu wygodnie się śpi-
westchnął Tristan który położył głowę na blacie.
- Zostaniesz Tristan
i powiesz Teii że wyszliśmy.-
- Dobrze Yug! Bawcie się dobrze!-
Joey i Yugi wyszli z baru w miejsce gdzie Yugi spotkał
tajemniczą kobietę.
-Yugi wiem że to robisz aby nie zobaczyć Teii.-
powiedział Joey z oburzeniem – to twoja była Yug!-
-Wiem – Yugi pochylił głowę ze smutku – ale nie pasujemy
do siebie… już nie wrócimy do siebie…-
- Ale czemu.. czemu zerwaliście?-
- Chce żeby to była sprawa tylko pomiędzy mną i Teą-
- No skoro tak chcesz… to nie mów! To przez ciebie Tea
tak się zmieniła ! Ja wszytko wiem!
Joey był wkurzony na Yugiego. Wyglądało to groźnie jak
zaraz mieli się pobić…
- STÓJCIE!-
To była kobieta którą wdział Yugi. Ten sam głos.
-Ta walka nic nie da.- powiedział kobieta – Chodzie za
mną.-
Kobieta otworzyła portal…
-Musze wracać… ale Yugi musisz ze mną… - powiedziała kobieta.- potrzebujemy cie.
-Ale co będzie z Teą i Tristanem? – zapytał Yugi
***
Nagle do baru weszła Tea i zobaczyła Tristana
-Hej Tristan… gdzie jest Joey i Yugi?- zapytała Tea
-Poszli szukać… czegoś…. jakieś kobiety…- powiedział
zaspany Tristan
- Ok. To teraz może pójdziemy ich poszukać?-
- Jeśli tak chcesz… to idziemy! –
Wyszli z baru, i nie daleko znaleźli Yugiego z Joey `em z
kobietą w kapturze.
- Yugi! Joey! Szukaliśmy was!- powiedziała Tea ucieszonym
tonem.. tylko nie zręcznie popatrzyła Yugiego
- To wasi przyjaciele?- zapytała kobieta
- Tak to oni… cała grupa w komplecie – po wiedział Yugi
myśląc o brakującym Yami` m
Takim razie
jesteście gotowi?- pozwiedzała kobieta otwierając ponownie portal.
- Idziemy… -westchnął Yugi- W końcu co będziemy tu robić?
Mam szanse zrobić nowego… stare dobre czasy powrócą!-
Wszyscy byli za tym.. tylko Tea się wahała.. . lecz
weszli czekając na coś nowego …co ich
czeka gdy przędą do portalu? Dowiecie się w kolejnym odcinku! :D
Ps: przepraszam że dziś tak bez arta .-. w drugim będzie więcej... może lub w 3 xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz