sobota, 7 listopada 2015

Kolory odcinek 4: Aya czyta... coś

Cześć kociaki! Nie zapominałam o was ;*! Na dziś mamy Kolory odcinek 4! Yay!

 
Aya i jej "atak olśnienia" x'D (ach te cieniowanie)


Kolory odcinek 4: Aya czyta... coś

Ceterum miasta Domino, publiczna księgarnia i biblioteka, Czwartek, Godzina 10:25

- Nooora! Ohaaayoo!- krzyknęła Aya.
- Ile razy mam ci mówić ze w bibliotece się nie krzyczy!-  odpowiedziała jej Nora.
- Sama krzyczysz.- mruknęła cicho pod nosem Aya - A tak w ogóle, gdzie ty jesteś? 
- Ech, Aya czy widzisz te drewniane dziwi? Podejdź do nich.-
Podeszła tam, choć  nie wiedziała o co chodzi ale po chwili dostała ataku  olśnienia.
- Zatrzasnęłaś się tam?
- Nie, po prostu lubię jak ktoś pilnuję mnie gdy robię kupe. Otwórz  te dziwi!
- Już!
Aya zaczęła ruszać  klamką i... nagle spadła na podłogę.
- Ups.- jęknęła Aya.
- Aya!- Mruknęła mrocznym głosem Nora, która nadal była uwieziona w toalecie - CZY  DO JASNEJ CHOLERY WIESZ ILE TA KLAMKA MA LAT?! ONA JESZCZE BYŁA Z CZASÓW KIEDY MÓJ DZIADEK TU  PRACOWAŁ!!!
- Przeeepraszam!- skuliła się i zaczęła płakać- Nie chciałam...
- Ach, widzę że ty mi nie pomożesz. Haru!
Nagle półki z  książkami wyskoczył duży i chudy czarny pies, o długich opadniętych uszach.  Zaczął wyć do dziwi i nagle się otworzyły. Aya rozpaczała z boku że pies jet mądrzejszy od niej.
- Dobry  piesek!- głaskała za uszami swojego pieska Nora. Spojrzała na Aye - Twój chłopak zajmuje się zwierzętami i nie nauczył cie wyć? Wiedziałam  ze to palant...
- Jak...  mogłam... tego nie wiedzieć... Kłłłłłiii...
- Sama się nauczyła. Choć mała, pomóż mi sprzątać książki. Może w tym będziesz lepsza od Haru, w co wątpię.
Dziewczyny podeszły do pustej półki a obok był stos książek... większość erotycznych.
- Hym, - zamyśliła się Aya sięgając po pierwszą książka- wiesz że nigdy nie czytałam tego gatunku. 
- Ty ogólnie czytasz mało książek. - zaczęła składać książki erotycznie do dużego pudła a inne odkładała na półkę
- Wiem! Może coś wypożyczę?
- Książki o kotkach, wróżkach i innych głupotach dla dzieci są z drugiej strony biblioteki.
- No przecież wiem gdzie jest mój ulubiony dział! Ale wyjątkowo dziś wypożyczę coś innego!- wzięła jedną czarnych grubych książek- Na przykład... TO!
- Okej.
- Nic? Bez sprzeciwu?
- Po pierwsze, wzięłaś 3 cześć. Po drugie, już ci mówiłam tyle razy o tej książce że już dawno powinnaś ją przeczytać.- wyjęła pudła inną czarna książkę i podała ją Ayi- Trzymaj to część 1. Miłego rycia mózgu! 
- Teraz będziesz sprzątać sama! Hah!
- Nawet nie odłożyłaś jednej książki. Haru! Chodź tu!

Publiczna księgarnia i biblioteka, czytelnia, Czwartek, Godzina 10:58

Aya siedziała sama czytając 12 stronę książki.
- Nie mogę, to dla mnie za dużo.- pomyślała- Chyba ta książka to dla mnie za  zbyt dużo...
Wstała z drewnianego krzesła i zaczęła chodzić po bibliotece. Kolorowe książki oszałamiały jej oczy. Cicho  wzdychała z zachwytu. To była jedna z większych, jak nie największa biblioteka w mieście. Szła powoli ciekawie przekręcając głową z zafascynowaniem od tych kolorów okładek. Nagle poczuła zapach świeżego tuszu. Już kompletnie  oderwał się od świata podziwiając te magiczne miejsce. Nagle Aya... poczuła podłogę na swojej twarzy.
- Auuuć! Ach ta grawitacja.
- Aya?
Nagle zobaczyła chłopaka ze stojącymi ciemnymi włosami. Jego twarz zakrywał cień.
- Yugi? - spojrzała na niego z dołu. Była już pewna że to  on. Zerwała się do niego wielkim przytulasem.
- YUUGI!!! Co ty tu robisz?
- Cholera jasna czemu mnie każdy myli z moim bratem?!-
Aya natychmiast się odsunęła i schowała się za półką z książkami.
- Moje życie już jest w gruzach!- ze strachem pomyślała o tym, nagle zobaczyła ze nie ma przy sobie czarnej książki.
- Coś zostawiłaś. - Yami podniósł książkę- Nie wiedziałem że lubisz takie książki.
- To moja pierwsza... z tego gatunku.
- Czytałem ja kilka razy i kolejne też. Lubie tą sagę, choć znam lepsze.-
- To ty czytasz książki? I to jeszcze takie!?
- Czasem, choć jeszcze lubię fantastykę. Szkoda ze nie mam zbyt dużo czasu.
Nagle Aya dostała olśnienia i pomyślała:
- To dlatego Nora "zakochała" się w Yamim!
Aya wstała z kryjówki i podeszła do przyszłego szwagra. On oddał jej książkę. Nagle przybiegła Nora.
- Mała! Po całej bibliotece cie szukam. - powiedziała Nora do Ayi.
- Nie chciało mi się już czytać, wiec urządziłam sobie spacer.- odpowiedziała Aya - No i spotkałam Yamego.
- Cześć Nora. - Powiedział do niej uśmiechając się, a ona cicho wzdychała: "Yami jest w mojej bibliotece, może powinnam zapytać jakie książki lubi czytać by znalazł coś dla siebie."
- Eee... Cześć Yami- Nora przywitała się nieśmiałym i cichym tonem- Czy mogę się ciebie... zapytać jakie książki lubisz?
- Fantaaastyke i Hentaje!- powiedziała Aya zabierając głos Yamiemu.
- Miał mi odpowiedzieć Yami.- szepnęła cicho - A NIE TY! 
- Oj tam, oj tam. Mam racje, prawda Yami?
Dziewczyny odwróciły się w stronę Yamiego, ale nie było go tam.
- Yami?- zawołała go niepewnie Nora - Zbyt szybko uciekłeś.
Nagle Aya dostała kolejnego ataku olśnienia.
- To dlatego mówią na niego "Speed"!
- Ok. Ja muszę wrócić do układania książek, w końcu jestem w pracy.
- A ja,- założyła na siebie czarne okulary przeciw słoneczne - poluje Yamiego!
Aya zaczęła cicho chodzić po bibliotece. Nigdzie nie ma jego śladu. Pewnie dobrze się ukrył. 
- Cześć Ayka, kope lat! - usłyszała znajomy kobiecy głos. Odwróciła się. To była Bloom.
- O, Bloomka! Hej. Co ty tu robisz?- zapytała ją Aya trochę zaskoczona ze widzi swoją dawna starą przyjaciółkę.
- Nic takiego. Oddaję kilka książek i szukam pewnego chłopaka. Dość wyskoki ze stojącymi włosami.
- Yamiego? 
- Skąd go znasz!?- zaskoczyła się Bloom.
- To ja powinnam o to zapytać.
- Ach, powiem ci kiedyś jak to było. Teraz mieszkam na stale w Domino wiec  widzie go dość często. A ty?
- To starszy brat mojego chłopaka, Yugiego.
- Kojarzże,  Yami czasem mówił mi o nim.
- A jak tam Sky?
- Zerwałam z nim. To było tylko dla "fejmu".
- I dobrze! mówiłam ze ten chłopak nie jest dla ciebie.
- Faktycznie teraz mam kogoś dużo lepszego...
- KOGO???
- Eh.- Bloom za nie mówiła.
- To Yami, prawda? - powiedziała tajemniczym głosem.
- ...Nie...chyba ...nie wiem.
- Blooooooom!?
- No dobra...to...on.
- O luuuuju! Cudownie! Przecież pasujecie do siebie ideealnie!
- Aya, nie mów tak głośno. Yami mnie prosił żeby nie wyszło to miedzy nami.
- Okej spokojnie! Nie wierze, Yami ma dziewczynie która jest moja przyjaciółką.
- Nic nie powiem.- mruknęła Bloom pod nosem.
- Nie przejmuj się Bloom. Ona też mnie denerwuje. - powiedział Yami cicho do Bloom chowając się w kartonie.
- Tu jesteś księciuniu!- wywalając pudełko-kryjówkę Yamiego.
- Masz nikomu o tym nie mówić a szczególnie mojemu rodzeństwu!- ostrzegł ją Yami.
- Okej. Ale pod jednym warunkiem,- powiedziała dumnie Aya - macie się pocałować!-
- No  dobra.- zgodziła się Bloom- Ale  jak komuś powiesz to spale ci tyłek. Yami?
- Niech wam będzie...
Yami zbliżył się do Bloom i szybko cmoknął ją w usta.
- Nie liczy się! - powiedziała Aya.
- Yami, nie wstydź się! - śmiała sie z niego Bloom.- Przecież jesteś taki odwa...
Wessał się w jej usta. Delikatnie trzymał ją za plecy, a blask słońca z okien na dachu, malowniczo układał się na ich twarzy. Aya przyglądała się ich namiętnemu  pocałunku. Czuła że będą dobra parą.

The end!

Kolor: brązowy

A nie długo bonus specjalnie dla Pau :D!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz