sobota, 27 lutego 2016

Ciekawa Historia złodzieja stoliczków

HISTORIA JEST AUTENTYCZNA 

Od jakiegoś czasu ja i moja przyjaciółka Misiake prowadzimy małe śledztwo. Czemu? Otóż pewnego dnia ja i moja droga Miśka chciałyśmy sobie zjeść mój śniadaniowy specjał o który zabiega się parę osób z mojej klasy - makaron, a to nie był taki zwykły makaron jaki zazwyczaj miałam. To był najbardziej czaderski makaron z brokułami jaki kiedykolwiek miałam. I tak idziemy ja, Miśka i makaron. dotarliśmy na tradycyjne pierwsze piętro, usiadłyśmy na ławeczce a tam MYK! nie ma stoliczka który zawsze tam stał. Zaczęłyśmy szybko szukać podejrzanych, z braku innych osób wypadło na pewną dziewczynę (przynajmniej nam się tak zdawało) w czerni i krótkich włosach. No i co? I ta biedna osoba od tej pory zaczęła być nadmiernie stalkerowana przez nas oraz dostała uroczy pseudonim Złodzieja Stoliczków.
portret pamięciowy z kreatora xD


Minął jakiś czas, a ja z Misiake ciągle próbowałyśmy jakoś Złodzieja zahaczyć i przekazać tą prawdę życiową, że jest złodziejem. Bez skutku. Pewnego czwartku ja idąc sobie spokojnie na muzykę zostałam wyłapana przez moją znajomą Natalię do jej ciekawego licealnego grona (ciekawe towarzystwo polecam) no to dobra idę...a tam...złodziej stoliczków jak żywy... .-. i najdziwniejszym okazało się to że jest chłopakiem...i ma niski głos...matko boska jaki mindfuck




czekam na dalszy rozwój sytacji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz